sobota, 4 maja 2013

Co wybieracie, speed dating czy speed hating?

Speed dating, czyli „szybkie randki” powstały z inicjatywy rabina z Los Angeles w 1998 roku. Chciał on, aby jego wierni mieli szansę poznać się podczas bezpiecznych imprez, zamiast w przepełnionych ludźmi klubach i barach. Speed dating bardzo szybko zdobył popularność na całym świecie, zwłaszcza po ukazaniu tego sposobu poszukiwania swojej drugiej połowy w serialu "Seks w wielkim mieście" w 2000 roku.



Na czym to polega? 
Idealne miejsce na szybkie randki to mała kawiarnia lub restauracja, gdzie spotyka się równa liczba kobiet i mężczyzn. Kluczową rolę odgrywa pierwsze wrażenie jakie zrobią na sobie randkowicze. Czasu na rozmowę jest niewiele, gdyż po 3-8 minutach organizator daje znak dzwonkiem, wtedy to mężczyźni idą na kolejną randkę do innego stolika. Na koniec każdy oddaje listę osób z którymi chciałby nawiązać dalszy kontakt. W wypadku gdy dani uczestnicy wpiszą siebie nawzajem na listach, następuje wymiana kontaktów.

Ciekawa alternatywa dla speed dating? Speed hating! 
Jest to ekstremalna forma szybkich randek, która została zapoczątkowana kilka lat temu w Londynie, kiedy to ludzie sfrustrowani otaczającym ich szczęściem zakochanych w sobie par, zorganizowali coś w opozycji. Na pierwszy rzut oka, wszystko wygląda tak jak podczas szybkich randek. Jednak uczestnicy zamiast miłych rozmów, mają się ze sobą kłócić. Ludzi biorących udział w speed hating ma połączyć nienawiść. Dlatego ich "rozmowy" dotyczą rzeczy, których nie cierpią lub tematów niezwykle spornych. Niewiele osób ma doświadczenie w kłóceniu się z obcymi, ale może warto spróbować. Podobno to właśnie pierwotne i prawdziwe emocje są potrzebne do połączenia dwojga ludzi. 


3 komentarze:

  1. NIE WIEM CZY BYM SIĘ ODWAŻYŁA;)

    WWW.JUSTYNAPOLSKA.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również, ale zawsze można spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń